Lava -ostrzeżenie przez chamską obsługą

Wszystko to, co chcieliście wiedzieć o swingersach, ale baliście się zapytać...

17.05.2019 00:07:30
Postów ogółem 0

Lava -ostrzeżenie przez chamską obsługą

Udaliśmy się do klubu Lava w ostanią środę (15.05.2019). Moja partnerka chciała się z nim zapoznać a jednocześnie miała ochotę na ostrzejszą zabawę w większym gronie. Imreza miała się zaczynać o godz. 20:00. Tak się zdarzyło, że dojechaliśmy na miejsce nieco wcześniej o 19:45, (tak wyszło z transportem), a więc 15 min wcześniej. Furtka w płocie była uchylona, więc weszliśmy i nacisnęliśmy na dzwonek u drzwi. Po chwili wyskoczył pan (ogolona głowa, z przodu do tyłu coś rodzaju irokeza) i zanim cokolwiek zdążyliśmy powiedzieć, zaczął na nas chamsko krzyczeć, jakim prawem wchodzimy na teren klubu przed czasem, jak śmiemy naruszać spokój klubu. A my przecież tylko nacisnęliśmy - raz - dzonek u drzwi. No i oczywiście ten pan rzucił na koniec: "Proszę się stąd natychmiast wynosić".
Przeżyliśmy oboje szok. Po pierwsze, nikt kulturalny nie spodziewa się takiej reakcji, gdy naciska dzwonek do drzwi do kogokolwiek. Najwyraźniej w Lavie panują takie to właśnie arcydziwne "maniery".
Ktoś, kto się wybiera do tego miejsca po raz pierwszy musi się liczyć, niestety, z takich chamstwem, po którym każdemu przejdzie ochota na ponowne odwiedziny w tym klubie.
Wierzymy, że zdarzają się też miłe sytuacje w Lavie, ale trzeba mieć szczęście, żeby nie trafić na taką obelżywą obsługę, która skutecznie zniechęci do odwiedzin.
Dziwimy się, że w tym klubie są w ogóle zatrudnione takie osoby, które za grosz nie mają kultury, a odwiedzających traktują w sposób skandaliczny.
Tego typu obsługa pasuje raczej do jakiś mafijnych melin niż do klubu, gdzie ludzie mają się dobrze bawić.
I tak się skończyły nasze plany zajrzenia do Lavy: kiedy chamsko kazano się nam wynosić, wszelka ochota na powrót nam na dobre odeszła.
To bardzo smutne.

18.05.2019 19:17:35
Postów ogółem 0

Odp: Lava -ostrzeżenie przez chamską obsługą

Znamy, znamy. Nam to się też raz przytrafiło.

Klub spalony po czymś takim. Nie chcesz już potem tam znowu próbować, jak Cię raz jakiś niewychowany bramkarz z błotem zmieszał, bo miał zły humor